Inicjatywa w relacji – jak nie wpaść we friendzone

Ile razy słyszałeś radę: „nie spiesz się”, „poczekaj na jej sygnał”, „bądź dżentelmenem”? W polskiej kulturze męskiej głęboko zakorzeniona jest mentalność grzecznego chłopca, który czeka na zielone światło od kobiety. Problem w tym, że często ona… czeka na to samo. W rezultacie oboje czekacie, a relacja utyka w martwym punkcie, często prowadząc prosto do friendzone.

Mit „ona da sygnał” – dlaczego czekanie to błąd?

Wielu mężczyzn żywi przekonanie, że jeśli kobieta jest zainteresowana, to sama zrobi pierwszy krok lub w jednoznaczny sposób da mu do zrozumienia, że czas na coś więcej.

Tymczasem prawda jest taka, że kobiety pragną być prowadzone. Oczekują, że to Ty, jako mężczyzna, będziesz miał odwagę i wizję, by przejąć inicjatywę.

Ona chce czuć, że ją pragniesz, a nie że pytasz o pozwolenie. Twoje czekanie, w jej oczach, często świadczy o braku seksualnej pewności siebie, co jest jednym z najszybszych sposobów na utratę jej zainteresowania.

Inicjatywa vs agresja – gdzie leży granica?

Przejęcie inicjatywy nie oznacza rzucenia się na kobietę, bycie natarczywym czy agresywnym. Wręcz przeciwnie. To świadome i płynne prowadzenie sytuacji w taki sposób, że ona sama chce i z przyjemnością pozwala Ci na jeszcze więcej, niż Ty wymyśliłeś sobie w swojej głowie.

Chodzi o wyczucie odpowiedniego momentu i działanie z seksualną pewnością siebie, a nie z pośpiechem. To umiejętność budowania napięcia i świadomego kreowania atmosfery, która sprzyja zbliżeniu, bez nachalności. Prowadzenie sytuacji to nie siła fizyczna, a energia i zdecydowanie, które ona czyta z Twoich gestów, spojrzeń i tonu głosu.

Kiedy nie hamować – subtelne sygnały do działania

Jak więc rozpoznać ten właściwy moment? Kobiety wysyłają mnóstwo niewerbalnych sygnałów, które wskazują na ich otwartość i gotowość do przejścia na kolejny poziom. Zamiast czekać na werbalną zgodę, naucz się odczytywać:

  • długie, utrzymywane spojrzenia w Twoje oczy
  • jej „przypadkowy” dotyk
  • reakcje na Twój flirt – czy śmieje się, odpowiada, czy też wycofuje się
  • gdy sama zaczyna rozmowy na “te” tematy lub swobodnie brnie, gdy Ty je zainicjujesz
  • fakt, że nie skraca kontaktu (wzrokowego, fizycznego, czasowego) i zostaje dłużej, nawet jeśli mówi, że „jest późno”

To są zielone światła, które wskazują, że nie powinieneś hamować, ale kontynuować prowadzenie sytuacji.

Przełamywanie barier – dlaczego to ratuje Cię przed friendzone?

Czekanie z inicjatywą do 2, 5 czy 12 randki, to prosta droga do zaszufladkowania Cię jako kolegi lub „bezpiecznej przystani”. Kobiety często są gotowe na intymność szybciej, niż mężczyźni zdają sobie sprawę, ale nie pokażą tego wprost, bo oczekują, że to Ty będziesz wiedział, jak rozegrać sytuację.

Przełamywanie barier w odpowiednim tempie i z odpowiednią energią pokazuje Twoje męskie cechy: zdecydowanie, seksualną pewność siebie i zdolność do prowadzenia. To buduje pożądanie i sprawia, że kobieta postrzega Cię jako potencjalnego partnera, a nie tylko przyjaciela.

Chcesz wiedzieć, kiedy i jak przejąć inicjatywę w taki sposób, by kobieta czuła się prowadzona, a nie naciskana? Jak rozpoznać moment, by zbliżyć się do niej, nie pytając o pozwolenie? W moim kurs seksu dla mężczyzn poznasz konkretne strategie i sygnały, które pozwolą Ci działać z pewnością i bez zawahania, by Twoje relacje nabrały tempa i nie utknęły w strefie koleżeńskiej.

Zamów kursy –> mariusz@mariuszrybka.pl

Przewijanie do góry