Trener uwodzenia – jakie będą efekty i kiedy?

Trener uwodzenia – jakie będą efekty i kiedy?

Jako trener uwodzenia pomagam innym mieć większe powodzenie u kobiet. Postanowiłem opowiedzieć trochę o swoich doświadczeniach. Od kilku lat uczę m.in:

Wiele osób uważa, że trener uwodzenia to naciągacz, któremu chodzi tylko o pieniądze. Część ludzi uważa, że nauka podrywu, to nauka manipulacji kobietą. Natomiast największa grupa, to osoby, które uważają, że trener uwodzenia nie jest w stanie im pomóc i że nie rozwiąże ich problemu z kobietami. Przytoczę przykłady kilku moich kursantów, aby udowodnić Ci, że trener uwodzenia widzi więcej i potrafi szerzej spojrzeć na sytuację danej osoby.

Jak trener uwodzenia prowadzi kurs? Jak to wygląda?

Kurs uwodzenia to spotkanie w ustalonym wspólnie mieście. Może trwać 1-3 dni i zaczyna się od luźnej rozmowy. Rozmawiamy o Twoim doświadczeniu i dotychczasowych sytuacjach z kobietami. Warto postawić na szczerość podczas takiej rozmowy, bo jest to dobry moment, żeby się wygadać. Trener uwodzenia powinien umieć słuchać i zaproponować rozwiązania, mające na celu szybką poprawę Twojej sytuacji z kobietami. Powinieneś też przygotować sobie pytania, które zadasz trenerowi.

Kolejna część szkolenia to praktyka. Trener uwodzenia powinien najpierw sam pokazać kilka podejść. Wtedy możesz go poobserwować i zobaczyć, że nie jest to wcale takie straszne. Potem można wspólnie podchodzić do dziewczyn i jest to dobry sposób na naukę. Gdy już kursant się wprawi, powinien spróbować podchodzić samodzielnie.

Jak wygląda szkolenie praktyczne z trenerem uwodzenia?

Kurs uwodzenia u każdego trenera będzie różnić się przebiegiem. U mnie wygląda tak, że poznajemy dziewczyny w różnych miejscach publicznych. Gdy zdobędziesz jakiś kontakt, pomagam Ci pisać odpowiednie wiadomości i tłumaczę, dlaczego pisać tak, a nie inaczej. Wzbudzamy w niej emocje podczas pisania, abyś miał szansę spotkać się z nią parę godzin później. Po zdobyciu kontaktu, od razu działamy dalej z podrywem, pisząc z tą poprzednią. Nie marnujemy czasu, a wykorzystujemy każdą minutę. To sprawia, że zdobywasz motywację i nakręcasz się na dalsze poznawanie, bo zaczynasz być w swoim męskim żywiole – faceta otoczonego kobietami.

Trener uwodzenia – co napisać do trenera w pierwszej wiadomości?

Nie trzeba wymyślać nie wiadomo czego. Napisz, ile masz lat, czy chciałbyś nauczyć się podrywać w miejscach publicznych, czy na portalach randkowych. A może masz sporo koleżanek i nie chcesz poznawać nowych, a wyjść z friendzone z obecnymi. Być może nie masz odwagi zagadywać, może brak Ci umiejętności, aby podryw był skuteczny. Może chciałbyś uwieść jakąś konkretną kobietę, a inne Cię nie interesują. Częstym problemem jest nieumiejętność prowadzenia rozmowy i wzbudzania emocji. Przebieg randek, nieumiejętność umówienia się na pierwsze lub kolejne spotkanie też przysparzają kłopotów.

Wolne terminy u trenera uwodzenia

Wystarczy, że krótko opiszesz w mailu, co sprawia Ci trudność. Wtedy trener uwodzenia ma pogląd na to, czy potrzebujesz spotkania z nim, czy samych materiałów. Często otrzymywane przeze mnie wiadomości zawierają “czy 40 lat, to nie za późno na naukę podrywu?” Odpowiedź brzmi “nie, nie jest na to za późno”. Każdy wiek jest dobry na naukę, nie ma w tej kwestii żadnych ograniczeń.

Zaproponuj przybliżony termin lub spytaj o jakiś. Zwłaszcza latem wiele terminów może być już zajętych. Nie czekaj na ostatnią chwilę i jak najszybciej zgłoś się na kurs. Pamiętaj, że o rezerwacji w danym dniu decyduje kolejność wpłat. Im szybciej dokonasz zapisu i zapłacisz, tym masz większą pewność, że nikt Ci nie podbierze terminu.

Podejście do relacji kursant – trener uwodzenia

Potraktuj trenera jak kolegę, zarówno na szkoleniu z uwodzenia, jak i podczas wysyłania do niego pierwszej wiadomości. Takie podejście i relacja zaprocentują. Zauważyłem, że część facetów wstydzi się lub boi otworzyć, wysłać pierwszą wiadomość, itp. Żaden trener uwodzenia nie będzie Cię krytykował czy wysyłał Twoich wiadomości innym. I pisz do trenera na “Ty”, bo dostaję mnóstwo wiadomości, w których nazywają mnie jakimś panem 😉

Trener uwodzenia – którego wybrać i czym się sugerować?

Zapoznałbym się z artykułami na blogu i jeśli jest tam pusto lub nic więcej nie wnosi do tego, co jest już w internecie, to też by odpadł. Gdyby w swoich poradach nie zwracał uwagi na emocje kobiet i by o nich nie uczył, też znalazłby sobie innego kursanta. Spojrzałbym też na treści na jego stronie pod kątem lania wody. To idzie wyczuć, czy ktoś wciska kit i czy rzeczywiście się zna. Gdybym latem, w najlepszym czasie pod względem ilości kursantów, zostawał zasypywany reklamami w aktualnościach na FB, też wydawałoby mi się to podejrzane. Istotny byłby też kontakt po szkoleniu, abym zawsze mógł w razie co zwrócić się do trenera o poradę.

Trener uwodzenia – jakie dziewczyny poznasz na szkoleniu?

Na kursie uwodzenia chodzi o to, abyś nauczył się zagadywać do dziewczyn w różnych sytuacjach i miejscach. Część osób odczuwa stres i strach w obecności kobiet i od tego jest trener uwodzenia, aby uświadomić i pokazać, że nie ma się czego obawiać. Wielu mężczyzn nie ma nawet koleżanek, a takie szkolenie z uwodzenia jest świetną okazją, aby to zmienić. To nic, że są one z innego miasta. Nie ma to żadnego znaczenia, że z większością poznanych dziewczyn być może drugi raz się nie zobaczysz. Natomiast w tej chwili tego nie wiesz, że 2 raz się z jakąś nie spotkasz. Polecam utrzymywanie relacji z nowo poznanymi kobietami, ponieważ skoro dały do siebie kontakt, to coś musi być na rzeczy.

Umawianie się z dziewczynami, które poznałeś na kursie

Z relacji z każdą kobietą można wynieść coś wartościowego. Każda kobieta jest inna i od Ciebie zależy, co zrobisz. Możesz postanowić, że chcesz podczas szkolenia zebrać jak najwięcej kontaktów lub możesz od razu po otrzymaniu kontaktu iść na kawę z nieznajomą, a trener uwodzenia poczeka. Często jest tak, że kursant zdobywa numer, a dziewczyna mówi, że dopiero wieczorem jest wolna. Mimo to warto kuć żelazo, póki gorące i spędzić z nią czas, aby stopniowo nabywać doświadczenie w podrywaniu i flircie.

W czym pomogłem swoim kursantom jako trener uwodzenia?

Przede wszystkim trener uwodzenia dostrzega błędy popełniane przez mężczyzn. Podam Ci kilka przykładów, z którymi musiałem zmierzyć się na spotkaniach z kursantami:

  • jeden z kursantów miał podejść do dziewczyny. Szła powoli, nigdzie się nie spieszyła. Zamiast podejść do niej, zagadać i ją zatrzymać, on zaczął z nią rozmawiać i za nią iść. Nie wiedział, że może to wyglądać nachalnie, desperacko i że wzbudził w niej lekki lęk. No bo kto idzie prosto, a nagle zawraca i zaczyna iść w całkiem inną stronę. Do tego czasem zachodził dziewczyny od tyłu, a powinien zrobić to pod innym kątem. To bardzo częste błędy, o których większość facetów nie ma pojęcia.
  • jeden z kursantów zagadał do dziewczyny, rozmowa się kleiła, jednak jego mowa ciała wskazywała na duży stres, który ona zauważyła. Nie potrafił ustać w miejscu, kręcił się, stawał na palcach. Widziałem jej zainteresowanie nim, ale bałem się, że przez nerwowe zachowanie nie da mu swojego numeru. Wkroczyłem do akcji, przedstawiłem się jako kolega i rozluźniłem sytuację, co go od razu odstresowało. Oczywiście dostał numer i umówili się na wieczór. Przy następnych podejściach miał z tyłu głowy, aby panować nad ciałem i nawet dobrze mu to wychodziło.
  • jeden z kursantów przyjechał na spotkanie ze mną elegancko ubrany. Chciał nauczyć się poznawać dziewczyny w miejscach publicznych i trochę miał już w tym doświadczenia. Jednak twierdził, że nie dochodzi do spotkań z większością kobiet, które dawały mu kontakt do siebie. Gdy poszliśmy zjeść pizzę, domyśliłem się przyczyny. Wyciągnął z kieszeni telefon, który był porysowany, brudny, zakurzony i z całkiem zniszczonym etui. Kobiety pozytywnie reagowały na jego podryw, podobał im się jego ubiór, ale jak na koniec rozmowy dawał im telefon, aby wpisały swój numer, to zaczęły mieć o nim zdanie, że jest fleją. Telefon to pewnego rodzaju wizytówka człowieka i w jego przypadku to się sprawdziło. Kilka dni później zmienił telefon i ilość spotkań w stosunku do otrzymanych kontaktów, mocno się zwiększyła.
  • jeden z kursantów chciał nauczyć się podrywać imprezowiczki w klubach. Inne miejsca na podryw wydawały mu się przypałowe, tak samo nie interesował go inny typ kobiet. Nie dostrzegał tego, że jest osobą spokojną i że w klubach raczej takich nie spotka. Wystarczyło, że zabrałem go nie na dyskotekę, a do pubu z głośniejszą muzyką. Od razu potrafił odnaleźć się w takim miejscu i kobiety inaczej na niego reagowały.
  • jeden z kursantów przyjechał w środku lata na spotkanie ze mną do Trójmiasta. Było tak dużo pięknych dziewczyn, że nie wiedział, do której zagadać. Złapał się na paradoksie wyboru (im więcej ma się opcji do wyboru, tym trudniej podejmuje się decyzje). To ja wskazywałem mu dziewczyny, do których ma podchodzić. Gdyby był tam sam, to do żadnej by nie podszedł właśnie z tego powodu, że był za duży wybór.
  • jeden z kursantów kompletnie nie wiedział, co ma powiedzieć do dziewczyn, gdy do nich podchodzi. Nie tylko wskazywałem mu dziewczyny, ale także na podstawie ich obserwacji, układałem mu gotowe teksty, którymi ma się do nich odzywać. W ogóle nie bał się podchodzić, był pewny siebie, ale zagadać nie potrafił. Po kilkunastu podejściach zauważyłem, że lepsze efekty osiąga, gdy mówi dany typ otwieracza. Poleciłem mu od teraz używać głównie tego i to przełożyło się na ilość zebranych kontaktów.
  • jeden z kursantów założył sobie, że chce podejść na szkoleniu z uwodzenia do minimum 10 pięknych kobiet. Pierwsze podejście zakończyło się otrzymaniem kontaktu i zaproszenia do pubu, w którym ona pracowała. Ta sytuacja bardzo go zmotywowała do dalszego działania (a mnie zszokowała), jednak po 7 podejściu stracił siły i chęci. Moim zadaniem było zmotywować go w umiejętny sposób, aby jeszcze ten czas szkolenia dobrze wykorzystać.
  • jeden z kursantów potrafił umiejętnie rozmawiać z kobietami i zagadywać do nich w każdej sytuacji. Były nim autentycznie zainteresowane i pewnie kurs uwodzenia byłby mu niepotrzebny. Jednak nie widział tego, że stara się za długo z nimi rozmawiać, za dużo mówi o sobie, przez co nie jest tajemniczy i tym wszystkim je przytłaczał. Poleciłem mu, aby szybciej brał kontakt i zakańczał rozmowę. To sprawiło, że w drugim dniu szkolenia zdobył kontakt do dużo większej liczby kobiet.
  • jeden z kursantów zauważył w galerii handlowej, pracującą na wyspie bardzo atrakcyjną dziewczynę. Miał niskie poczucie wartości i uważał, że jest dla niego za ładna. Zbliżał się czas zamknięcia galerii, a jego zamurowało. Przekonałem go, że nie ma się czego bać i że tak piękne kobiety są paradoksalnie rzadziej podrywane od przeciętnych. Jest to spowodowane tym, że faceci boją się do takich zagadywać. I tak mu też tłumaczyłem, że nie tylko on boi się do niej podejść. Te motywujące słowa w połączeniu z kilkoma gotowymi otwieraczami, które przygotowałem przez kilka minut czekania na ławce, spowodowały, że podszedł w końcu do niej i spontanicznie wybrał jeden z tych otwieraczy. Porozmawiali jeszcze 5 minut, odprowadził ją do wyjścia z galerii, ale nie dała mu kontaktu, bo miała faceta. Jednak ekscytacja przełamaniem się i tym, że mnóstwo ludzi widziało go, idącego obok tak pięknej kobiety, sprawiły, że teraz zagaduje tylko do tych najładniejszych.

Co jeszcze podpowie trener uwodzenia?

Trener uwodzenia nie tylko widzi błędy w sposobie podrywu, ale też potrafi dopasować sposób podrywu do kursanta. Podpowie, jak szybko wzbudzić emocje w dziewczynach, co do nich powiedzieć, w jaki sposób podejść, a także zmotywuje do wszystkiego, gdy kursant zmięknie. Od trenera uwodzenia dostaniesz mnóstwo wskazówek i uwag. To nie jest tak, że zostawi Cię samego na pastwę losu i będzie odliczał czas do końca spotkania. Jego zadaniem jest obserwować Cię i pomóc, aby każde kolejne podejście było coraz łatwiejsze i bardziej owocne.

Dobrą praktyką jest omówić przez chwilę dane podejście – co dziewczyna mówiła, co można było powiedzieć lub zrobić inaczej, dlaczego podejście się udało lub nie. Taka metoda sprawia, że można szybko wyciągnąć wnioski i ulepszać podryw.

Czy trener uwodzenia może pomóc każdemu?

Trener uwodzenia nie jest w stanie pomóc wszystkim, ponieważ część mężczyzn nie ma problemu z kobietami, lecz z sobą samym. I dopiero gdy ten problem wewnętrzny zostanie rozwiązany, wtedy dobrą robotę może zrobić trener uwodzenia. Są ludzie, którzy boją się zmian, którzy są zbyt skąpi lub zbyt leniwi, którzy boją się zrobić krok do przodu. I takie osoby nie skorzystałyby z pomocy trenera uwodzenia, nawet za pół darmo.

Fanatycy wiedzy teoretycznej o uwodzeniu

Jeszcze innym typem faceta jest ten, który od wielu tygodni lub nawet lat, siedzi przed komputerem i przegląda materiały o podrywaniu. Taka osoba nigdy nie odmieni swoich relacji z kobietami. Ile można czytać i oglądać jakieś teoretyczne materiały i jak przymulonym trzeba być, żeby nie wziąć się przez kilka lat za praktykę? Od kiedy wiedza teoretyczna jest tak istotna, żeby aż tak zasiedzieć się przed ekranem? Jest to ewidentna ucieczka od praktyki i strach przed zderzeniem się z rzeczywistością. Najlepsze efekty z kobietami mają ci, którzy odkładają teorię na bok i zaczynają z nimi obcować. Najlepsze szkolenie z uwodzenia to praktyka. Dzięki niej nauczysz się poznawać i podrywać dziewczyny w wielu miejscach publicznych i okolicznościach.

Czy trener uwodzenia uczy manipulacji kobietami?

Wzbudzanie w kobietach emocji i oddziaływanie na ich wyobraźnię nie są manipulacją. Jest to coś naturalnego, niezbędnego w relacjach damsko-męskich. W artykule pt. o czym rozmawiać z dziewczyną, szczegółowo omawiam temat emocji kobiet. Jest to najważniejsza sprawa i trener uwodzenia musi przekazać Ci informacje na ten temat. Przed zapisem na kurs uwodzenia zwróć uwagę, czy będzie położony na to szczególny nacisk. Weź też pod uwagę fakt, że trener uwodzenia ma bogate doświadczenie z kobietami. W wielu sprawach będzie mógł Ci doradzić, bazując właśnie na swoim doświadczeniu. Takie porady są najbardziej skuteczne ze względu na obycie w pewnych sytuacjach.

Trener uwodzenia – cena za natychmiastowe efekty z kobietami

Po przejrzeniu kilku stron zauważyłem, że ceny są zbliżone i oscylują wokół 1500-5000zł za szkolenie praktyczne. Znalazłem także oferty godzinnej konsultacji za 400-800zł, a także mentoring roczny za prawie 1/10 miliona złotych. Dodatkowymi kosztami są często płatne materiały wideo lub PDF. Tu cena zależy od tematyki i ilości materiału. Z reguły każde poruszane zagadnienie to oddzielny produkt z własną ceną. To powoduje, że 10 produktów za 200zł to 2000zł wydane na samą wiedzę teoretyczną.

Trener uwodzenia – dlaczego zdecydowałem się nim zostać?

Zacząłem interesować i spotykać się z dziewczynami, dopiero gdy poszedłem do szkoły średniej. Chciałem ulepszać relacje i podrywać jak najwięcej dziewczyn, jak to nastolatek. Moi rówieśnicy, z którymi trzymałem się, tacy nie byli – potrafili tylko rozmawiać o dziewczynach, ale chyba czekali, aż sama ich jakaś poderwie. Ich życie po szkole wyglądało tak, że grali w gry i pili piwko. Miałem tylko jednego kolegę, który tak jak ja, umawiał się z dziewczynami i z którym mogłem bardziej omawiać ten temat, niż z innymi. W pewnym momencie rozmowy i porady, jakie sobie dawaliśmy, przekształciły się w taką trochę rywalizację, kto pozna ładniejszą, kto pozna więcej, itd. Chciałem być lepszy, dlatego zacząłem przeglądać w internecie porady o podrywaniu.

Co dało mi przekładanie wiedzy teoretycznej na praktykę?

To w połączeniu z praktyką sprawiło, że szło mi jeszcze lepiej i z czasem mogłem dawać jeszcze lepsze wskazówki temu koledze. On je wykorzystywał i dawał mi swoje porady, dzielił się ze mną spostrzeżeniami, a reszta rówieśników dalej wolała piwko. Dziś uczę dorosłych, ten kolega jest w szczęśliwym związku, a oni są alkoholikami lub mają kiepskie relacje.

Trener uwodzenia – czy w takim razie zapisać się na kurs?

Trener uwodzenia jest od tego, aby rozwijać życie innych. To nie jest łatwe zajęcie ze względu na to, że połowa facetów w obecnych czasach nie ma jaj. Uwierz mi, że ciężko szkoli się 20-letniego prawiczka, który od kilku lat siedzi z telefonem w ręku i odciskami na palcach i robi to samo, co 14-latek, gdy tylko mama wyjdzie z domu. Czyli ciężko szkoli się kogoś, kto jest mentalnie dzieckiem i kto marnuje najlepsze lata życia. Ciężko szkoli się 40-latka, który nawet nie wie, jakie słowa działają na kobietę. Niełatwo szkoli się biznesmena, który w pracy wydziera się na swoich pracowników, a do kobiet boi się usta otworzyć.

Czy kurs uwodzenia to strata pieniędzy czy inwestycja na całe życie?

Takich przypadków jest mnóstwo, tak samo, jak mnóstwo jest sytuacji, w których można popełniać błędy. Ty możesz nie widzieć i nie wiedzieć, co robisz źle, że z kobietami nie wychodzi. W tym artykule wymieniłem ok. 10 przykładów ze szkoleń praktycznych. Za każdym kursantem stoi całkiem inna historia i u każdego człowieka można coś poprawić, aby mieć jeszcze lepsze relacje z kobietami.

Pamiętaj, że najgorsze, co możesz zrobić, to stać w miejscu. A te kilkaset złotych na kurs, które zarabiasz w kilka dni, to żaden problem, tylko jest to urojenie umysłu, broniącego się przed zmianą na lepsze.