Jest to 31 artykuł z serii “maile od kursantów”.
Zamów kurs uwodzenia i zobacz pozostałe artykuły na blogu o relacjach.
Kontakt do mnie: mariusz@mariuszrybka.pl
Kursant napisał do mnie:
Nie sądziłem, że zacznę w rozmowie innych ludzi zauważać tak łatwo błędy. Nigdy komunikacja tych osób nie wejdzie na wyższy poziom, bo gość nie czuje jej energii i nie słucha kobiety, tego, co do niego mówi, nie korzysta z kluczowych słów.
Odpisałem:
Dokładnie, rozmawiać o wszystkim, nie ograniczać się. Ostatnio nawet pomyślałem o tym, że jak mężczyzna po pracy lubi szyć firanki, to nawet takie zdjęcie może wstawić na portal randkowy. Będą śmiać się ci, którzy nie mają odwagi, którzy nie mają pasji i sukcesów. A jak kobieta zobaczy, że naprawdę się tym jarasz i jesteś w tym dobry, to będzie się tylko cieszyć, że poznała kogoś z pasją.
Nie myślenie, co ludzie pomyślą z tymi firankami. Nie myślenie, co ona o mnie pomyśli, jak będę plótł to, co ślina na język przyniesie 😉 Zamiast się zastanawiać, co powiedzieć, mówić byle co. Ludzie np. współpracownicy nie zastanawiają się, co powiedzieć. Wtedy dialog trwa. I tak samo na spotkaniu nie warto się zastanawiać. To zastanowienie przynosi ciszę i poczucie, że jest niezręczna. Skupiamy się, by powiedzieć nie wiadomo co i by pięknie zabrzmiało, przez co nie płyniemy w rozmowie. Nie ma koncentracji na głębi przekazu, przez co tworzymy powierzchowność wypowiedzi.
Najlepiej się czułem zawsze przy kobietach, przy których mówiłem byle co. Wtedy i one się otwierały i znajomości trwały dłużej, bo każdy mówił, co chciał i nikt drugiej strony nie oceniał. Mężczyźni mają problem, bo traktują kobietę, jak odrębną istotę. Że trzeba z nią jakoś inaczej rozmawiać, niż z jakimkolwiek innym człowiekiem. Szaleje ich głowa, gdy kobieta jest obok. A wystarczy nie patrzeć na nią, jak na potencjalną kandydatkę na cokolwiek i wtedy po prostu mówić.
Zamów kurs uwodzenia / kurs podrywu, by umieć rozmawiać z dziewczynami mniej powierzchownie –> mariusz@mariuszrybka.pl